r e k l a m a
StartRecenzjeFilmyRecenzja filmu "Łotr 1. Gwiezdne Wojny - historie"

Recenzja filmu „Łotr 1. Gwiezdne Wojny – historie”

Studio Disneya po przejęciu praw do Gwiezdnych Wojen oraz po sukcesie poprzedniej części zatytułowanej „Przebudzenie Mocy” zdecydowało się na kolejną część, którą powinniśmy uznać bardziej za typowy spin-off aniżeli kolejną część, gdyż cała akcja dzieje się przed wydarzeniami z części czwartej zatytułowanej „Nowa Nadzieja”.

Tak jak wspomniałem akcja ŁOTR 1. Gwiezdne wojny – historie rozgrywa się bezpośrednio przed wydarzeniami z części IV. Film opowiada o losach dzielnych Rebeliantów, którzy postanawiają dokonać niemożliwego i wykraść plany Gwiazdy Śmierci, którą mieliśmy okazję poznać jako śmiercionośną broń Imperium. Gwiazda Śmierci oraz Imperium może kojarzyć się nam z jedną postacią. Tak, to Darth Vader i miał on oczywiście swój epizod w filmie, ale o tym za chwilę.

ŁOTR 1 został wyreżyserowany przez Garetha Edwardsa, który przedstawił naprawdę wciągającą historię odważnej załogi, która jest w stanie poświęcić wszystko, aby ratować losy rebelii, które dosłownie wiszą na włosku, a główni bohaterowie wcale nie są rycerzami Jedi… Reżyser postawił na nieco dłuższe wprowadzenie do filmu, skrupulatne ukazanie postaci oraz całej otoczki z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Dla jednych początek filmu może wydawać się dość nudny, natomiast ci drudzy będą zadowoleni z ukazanej krok po kroku historii.

Osobiście należę do tego drugiego grona i początkowe zwolnienie akcji oraz mozolne wprowadzanie wątków pozwala nam zapoznać się z bohaterami oraz wprowadzić pewną dozę tajemniczości, dając nam przy tym ponieść się wyobraźni i z coraz większą niecierpliwością czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Jeżeli chodzi o same postacie to rzeczywiście jest ich tu bez liku. Poza wspomnianą główną załogą rebelii mamy tutaj sporo postaci jak choćby główny inżynier Gwiazdy Śmerci – Galan Erso czy też dawny przywódca rebelii Sawa Gerrera. Jednakże ani jeden, ani drugi nie mieli zbyt szerokiego pola do popisu, gdyż zwyczajnie ich postacie były tylko epizodami.

Osobny akapit należy do Dartha Vadera, który także pojawia się tylko w paru scenach, ale sama jego obecność już jest bardzo fajnym aspektem i po pierwszej scenie z jego udziałem atmosfera filmu oraz fabuła natychmiast zyskuje bardzo wiele a widz tylko czeka na jego unikatowe zaciągnięcie się powietrzem czy też na krwisty miecz, którego użyje w jednej z ciekawszych i dynamicznych scen z całego filmu. Obecność Lorda Vadera w filmie, który poprzedza część IV był oczywiście nieunikniony i mimo, iż zagrał on w dosłownie kilku scenach to pomimo to fani powinni być zadowoleni z samej jego obecności, gdyż w „Przebudzeniu” mieliśmy parę nawiązań oraz mogliśmy przez chwilę zauważyć jego legendarną maskę, ale to wszystko.

Z pewnością wiele osób tuż po obejrzeniu filmu będzie porównywać obie główne bohaterki z ostatnich części. Jedni wybiorą Rey (Daisy Ridley) z „Przebudzenia Mocy” a drugim bardziej przypadnie do gustu Jyn (Felicity Jones) właśnie z najnowszego ŁOTR’a. Dla mnie bardziej przekonująca była właśnie Jyn. Pomimo tego, że nie była ona już tak przebojowa jak Rey, to jednak miała to coś, co mi się bardziej podobało. Nie chodzi tutaj oczywiście o kwestię urody, ale o styl gry oraz ukazanie swojej postaci. Tajemniczość, opanowanie czy też odwaga ze strony Jyn jakoś bardziej mnie przyciągnęły. Obraz jej postaci nie był taki „cukierkowy” jak w przypadku Rey i pomimo, że nie była taka przebojowa, to jednak moim zdaniem była bardziej naturalna, a co za tym idzie, lepiej przedstawiona.

Mamy tutaj również sporo drugoplanowych postaci o których wypadało by wspomnieć bo film jest właśnie nastawiony na przedstawienie historii wojny, a przy tym również historii poszczególnych bohaterów. Mamy tutaj Cassiana Andro kapitana statku którego z powodzeniem można porównać do Hana Solo. Co ciekawe ma on nawet swojego towarzysza zwanego K-2SO, który w tym przypadku mógłby być odpowiednikiem legendarnego Chewbacki. Kolejnym ciekawym bohaterem jest Orson Krennic, który pracę dla Imperium uważa za świętość, a Gwiazdę Śmierci oczkiem w głowie. Warto jeszcze wrócić do droida K-2SO, który swoimi tekstami potrafi rozbawić i właściwie jako jedyny wprowadza coś humorystycznego, rozładowując nieco napiętą atmosferę filmu.

Jeżeli ci którzy nie należą do ludzi cierpliwych, mimo wszystko zniosą dość długie wprowadzenie, zostaną nagrodzeni z nawiązką. Finałowa batalia prezentuje się wprost niesamowicie. Mamy tutaj wszystko co potrzeba; wszystkie sceny batalistyczne zostały wykonane, co tu dużo pisać, wzorowo! Końcówka filmu po prostu wbija w fotel i wynagradza wszelkie początkowe obawy. Warto teraz wspomnieć o oprawie graficznej, która w każdym momencie prezentuje świetny poziom. Szczególnie niszczycielska siła Gwiazdy Śmierci niosąca zagładę – wszelkie zabiegi stylistyczne z tym związane zapierają wręcz dech w piersiach. Oprawa graficzna to kawał najlepszej roboty i nikt tutaj nie będzie choćby przez chwilę zawiedziony.

Ścieżka dźwiękowa również jest wyśmienita. Lekkie przeróbki znanych nam doskonale utworów bardzo dobrze komponują się z akcją i z tym co aktualnie widzimy na ekranie. Pochwalić należy również wersję dubbingową, która na całe szczęście nie została zrobiona na siłę i głosy zostały moim zdaniem dobrane bardzo dobrze. Mi wyjątkowo spodobał się głos podkładany pod główną bohaterkę oraz… droida. W każdym razie wersja dubbingowa jest na wysokim poziomie i nie ma się tutaj do czego przyczepić.

Zapraszamy na poniższe podsumowanie.

Podsumowanie

Podsumowując, ŁOTR 1 to film, który z pewnością zapadnie nam w pamięci. Pomimo doprawdy długiego wstępu, Gareth Edwards dostarczył nam sporo ciekawych wątków fabularnych a ponadto zafundował fantastyczny finał. Spotkamy tutaj wiele dramaturgii,mamy tutaj wiele postaci, z którymi będziemy mogli się utożsamić słuchając przy tym ich często wzruszających opowieści oraz wyznań. Klimat filmu jest naprawdę unikatowy i niepodrabialny. Fanów z pewnością ucieszy fakt obecności Dartha Vadera, który w końcu powróci i jego widok sprawi nam przyjemność w kilku ciekawych scenach. Fabuła filmu to spory plus, a główne czy też poboczne postacie są bardzo dobrze zagrane i wszystko wygląda naprawdę bardzo interesująco i naturalnie. Wiele osób miało sporo wątpliwości co do tego czy Disney podoła wyzwaniu i czy Gwiezdne Wojny wciąż będą tymi Gwiezdnymi, czy już bardziej „disneyowskimi”. Przebudzenie mocy pokazało, że Disney nie ma zamiaru iść na skróty, ale dopiero ŁOTR w pełni pokazał i udowodnił, że Disney kroczy po właściwej ścieżce… Ścieżce mocy…

Zwiastun

materiał filmowy w rozdzielczości Full HD

plakat

„Łotr 1. Gwiezdne Wojny – historie”

Studio:
Lucasfilm
Strona www:
www.starwars.com
reżyseria
Gareth Edwards
produkcja
USA
czas
2h 13 min.

scenariusz
Chris Weitz
Tony Gilroy
muzyka
Michael Giacchino
zdjęcia
Greig Fraser
Data premiery: 15 grudzień 2016 (Polska)
10 grudzień 2016 (Świat)
Ocena: 8+/10
Wydanie DVD / Bluray: tak / tak
Recenzja filmu "Łotr 1. Gwiezdne Wojny - historie" ZAJAWKARZ HOME SITE POLECA Recenzja filmu "Łotr 1. Gwiezdne Wojny - historie"

Podsumowanie i ocena końcowa

Autor publikacji

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Autor publikacji

Reklama